Gdy zawodnicy zanurzyli się w mroku korytarza pod trybunami, ich uszy wypełnił dudniący dźwięk połączonych krzyków i łoskot stóp ludzi reagujących żywiołowo na to, co działo się na stadionie. Ten dźwięk potrafił sprawić, że skóra nawet najbardziej doświadczonego zawodnika pokrywała się gęsią skórką. Zawodnicy nadstawiali uszu i wsłuchiwali się w dochodzące ich odgłosy. Kakofonia dźwięków na chwilę ucichła. Tę ciszę przerwał wyraźny, charakterystyczny dźwięk wystrzału do startu. Uczniowie na trybunach zareagowali krzykami. Ruszyli, na początku wszyscy równo, ale już po 30 metrach zaczął wyłaniać się lider tego biegu. Skoncentrowany, niczym gladiator na arenie, rozpędzał się jak lokomotywa, rytmicznie oddalając się od swoich przeciwników. Oddech regularny i pod kontrolą - profesjonalista. Kiedy jako pierwszy, przekroczył linię mety, dźwięki dochodzące z trybun stały się bardziej odczuwalne i wręcz namacalne. Zrozumiał, że właśnie wygrał bieg i zdobył złoto. Uświadomił sobie, że sport niewątpliwie jest czymś więcej, aniżeli jedynie sposobem na osiągnięcie szybkiego sukcesu, sławy, majętności. Zasada fair play, zachowanie sportowe, przestrzeganie reguł, umiejętność przyjmowania sukcesów, ale też umiejętne godzenie się z porażką, niepoddawanie się i szacunek dla rywali to wspaniałe cechy które, wzmacniały jego charakter a to wszystko na VII Mistrzostwach Lekkoatletycznych Publicznej Szkoły Podstawowej nr 34 w Radomiu. Przeżyjmy to jeszcze raz – zapraszam do galerii zdjęć. Tekst/zdjęcia/D.Nowak